Wołam do Ciebie
Dobra Polska Zmiano
Wracajcie wracajcie
Do Polski jak
najprędzej
Bo tylko Wam
Czcigodni
Mężowie Stanu
Najbardziej
Uczciwi
Ze wszystkich Uczciwych
Trzymać w Polsce
ster
Tym którzy
podstępnie
Wydarli Wam
władzę
A już nieszczęście
W kraju jest
anarchia
Desperacka
zawierucha
Pogarda do
wszystkiego
Co Polskie
Okropna
pogarda
I potrzebny
nam jest Premier
Premier
Mateusz Morawiecki
A nie jakiś
Siódmej wody po kisielu
Premier vel
Gauleiter niemiecki
Który tylko
sieje
Nienawiść a
co jeszcze gorsza
On ma w
sobie
Pogardę dla
Polski
I jeszcze
Z zardzewiałych
zawiasów
Powołał do
swojej kontrabandy
Tylu zupełnie
Każda partia
inna
A jest ich aż
cztery
To on jedzie
W ten czwór zaprzęg
A ci w tym
zaprzęgu
To nawet nie
konie
I nawet nie renifery
A tym
bardziej
Zaprzęg nie
tygrysi
Mocni to oni
w gębie
I nic więcej
Wracajcie wracajcie
Wracajcie do
Polski
Dalej mocno
trzymać w Polsce
W interesie
całego Narodu
Całej władzy
ster
I
tuskomłotów
Nie masz już
Polskiej Telewizji
Nie masz Polskiego
Radia
Nie ma Teatru
Nie ma naszych
Polskich filmów
Nie ma Dobrej Publicystyki
Nie ma reportażu
Nie ma dobrych
Wspaniałych rozmów
Pan Cogito
Nie ma
Strefy Starcia
Nie ma programu
Jedziemy
Redaktora Michała Rachonia
Nie ma publicystki
Redaktora
Adriana Klarenbacha
Na swojej Stacji
TVP INFO
Po co nam
taka
Jałowa
mielizna
Chyba nawet
Od tej na
Białorusi
I od tej w Rosji Putina
Jeszcze co
najmniej
Stokroć głębsza
W taki
bezład i nieład
I w taki
chaos
Nigdy nie
może
Popaść Nasza
Najjaśniejsza
Rzeczypospolita
Nie patrzcie
na ich procedury
Na ich
słupki wyborcze
To wszystko
Co najmniej
Poczwórnym kłamstwem
Okręcone
I zawiązane
Na poczwórny węzeł
I jaka w tym
Wszystkim Prawda
Nie było i nie ma
I nikt jej tu
Nie widział
Panie
Mateuszu Morawiecki
Nasz
Niezawodny
Najlepszy Premierze
Panie
Prezesie
Jarosławie Kaczyński
Mężowie
Stanu
Ostoja siły
I bezpieczeństwa Polski
I Pan Panie
Mariuszu Błaszczak
I Pan Panie Profesorze
Piotrze Gliński
I Pan Panie Profesorze
Każdy dzień
w Polsce
Z utęsknieniem czeka
Dobrą Polską
Zmianę
Jakże obrady
Sejmu
Były mi
bliskie
Pani Elżbieta Witek
Poważnie z
szacunkiem
Bez hejtu
Bo taki
powinien być
Dość
tej cyrkomanii
Pogardy i
jazgotu
Niech Szymon Hołownia
Znajdzie
sobie
Inne zajęcie
A niech nie psuje Polsce
I krwi i klimatu
O choćby
Jakaś rola
Gdzieś w
cyrku
I to w cyrku
Jakaś tam
Podrzędna rola klowna
Krasomówcze talenta
Używa do woli
I to dotąd
aż widownię
Coś tam nie
zaniepokoi
Lecz Sejm
Dla takiego młokosa
I Sejmu
I Polski szkoda
Wracajcie wracajcie
Nasza Dobra
Polska Zmiano
Nie bacząc
na nic
Niezawodni
Polscy
Mężowie
Stanu
Polacy tego pragną
Polacy o tym
myślą
Potrzebny nam
Rząd
Zatroskany o
Kraj
O Naród
O Państwo
Z jakiejś
starej
Bolszewickiej
szkoły
Czyniący z Państwa
Swoje własne
targowiska
By jak tu
być dumnym
Ile wycisnęli
z Polski
Bo przecież
już całym sercem
Widzą swoje
tyłki
W
Europejskim Parlamencie
Niedoczekanie
Niezasłużenie
Bo znowu
będą z tego
Dla Polski same
ciernie
Piątej Kolumny
Już pokazali co potrafią
I niech sobie idą
Jak najdalej
Jak najdalej
od Polski
Gdzieś na Madagaskar
Na Grenlandię
Na Antarktydę
Albo do
pracy
Na opiekunów
do Niemiec
Bo przecież
Niemcami
To jednak
najlepiej
Opiekować się
potrafią
I zawsze
najgoręcej
Imponowały im Niemcy
Więc choćby
zaraz teraz
Niech
zabierają ze sobą
I tego
swojego gaulaitera
I zostawcie te
swoje
O Nasz Naród
O Nasz Kraj
Swoje wszystkie
Niby troski troski
To że Polskę opuścicie
I to jak
najszybciej
To jest to TO
Co najlepszego
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław
Józef Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński
23.12.2023