sobota, 24 czerwca 2017

Aniołkowie Szczodrzy

Polskiej Rodzinie Profesorskiej
Danusi i Jasiowi - w Dniu Imienin Obojga
Danuty i Jana
Sto Sto i Sto Sto po Sto Lat 
w Pasji
W Szczęściu
W odkrywaniu Prawd
 O Życiu 
O Rodzinie 
O Szczęściu
W Szczęściu po same brzegi



Aniołkowie Szczodrzy

Zawsze Obydwoje

A miejcie zawsze

Niezawodne Zdrowie



W domu i  w podróży

I zawsze i wszędzie

I na Uczelni

Gdzie

Nasi Czcigodni Wykładowcy

Już długie lata mają to swoje

Jakże już pewne

Zasłużone miejsce








I miejsce to

Rozpoznasz z miejsca

Bo co kiedykolwiek

Nasz Czcigodny

Profesor Jan powie

A Profesor Danuta

Subtelnym skinieniem głowy

Da akcept słuszny

Tym pewniej zawsze

Świetna Sentencja



I humor zaraz

Aż łzy wyciska

Tacy Oboje

I Danuta

I Jan

Tacy są zawsze

W tych naszych

Przyjacielskich

Serdecznych Myślach



I czasem pytam

I to z niepokojem

Kiedy 
W pośpiechu

Czas szybko Minie

I gdy nikt z nas

Tym dziwnym

Zbiegiem czasu

Nie widział się

Ani z Profesor Danusią

Ani też z Jasiem

Naszym Profesorem



To takie dni 
Są pochmurne

I bez ogródek

Idąc prostą drogą

Czegoś nam brakuje

Jakże czegoś brakuje

Kiedy na szlaku

Prościutko do nas

Od Państwa Żebrowskich

Gdzieś 
Przy miejskich wykopach

Czy gdzieś 
Na czerwonym świetle
Nagle zapalonym

Na pobliskim przejściu

Coś nam zatrzyma

To jakże cenne

To jakże mądre

I jakże uczone

I jakże ludzkie

I jakże niezbędne

W naszym dniu codziennym

To zawsze nam

Jakże bliskie

Profesorskie Słowo



Aniołkowie  Szczodrzy

Zawsze Obydwoje

A miejcie zawsze

Niezawodne zdrowie

Niech Bóg Wam Szczęści



I niech Wam Szczęści
I cała  Polska

Nasza Ojczyzna

Która po wiek wieków

Swoją Naukową Kadrę

Z jakąż wdzięcznością

Ma w sercu i w myślach



 







Być Profesorem

To być tym Zegarmistrzem

To móc ustalać

I Bieg Historii

I Zwrotnice Czasu

I móc ustalać

Po czasy wszystkie

Te parametry

Naszej Ludzkiej Misji

Naszej Polskiej Misji

W tej Pięknej Misji

Bogu Ludziom Ojczyźnie

I w pracach swoich


Wznosić zawsze

Ten sam fundament

Że w Naszej Świętej

Katolickiej Wierze

Rodzina to grunt

To Dekalog
To Ewangelia

I Sakrament



Nierozerwalna

I Niepojęta

I tym Silniejsza
Im bardziej 
Bogiem Silna

Im Bardziej Święta



I tak 
W Polsce zawsze

We wszystkich czasach

I  taka jest 
Nasza Polska

I Jej Bezwzględna Prawda





I tutaj nawet

I rozbitek zdany

Na pomoc Naszej

Jasnogórskiej Pani



Aniołkowie Szczodrzy

Zawsze obydwoje

A miejcie zawsze

Niezawodne zdrowie

 




 

Ilustracje
Archiwum Foto 
Państwa Danuty i Jana

Żebrowskich
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński

24.06.2017 R


















wtorek, 20 czerwca 2017

Czcigodna Pani Magdaleno

Czcigodna  Pani Magdaleno

Czcigodna  Pani Magdaleno

Czcigodnej Pani Magdalenie Kołodziejczak 
Wójt Gminy Pruszcz Gdański
w Rocznicę Urodzin 18+



W swej dłoni

Jakże dziwne

Klucze masz

Bo w swojej misji

Jako Wójt

Jako Wójt Gminy

Pruszcz Gdański

Potrafisz nawet

Nieba przychylić

Potrafisz nawet

Drogi wyprostować

Potrafisz nawet

Ponaglić Czas

By sprawy dla Gminy

Potoczyły się Szybciej
Szybciej niż szybciej















A w Mokrym Dworze

Który wcale nie jest mokry

Ale normalny jak każdy

Akr Twojej Gminnej Ziemi

Cały świat podziwia


Dywany tulipanów

Bo tylko w Twojej Gminie

Tulipan to Jego Wysokość

I ma swoje jakże

Radosne święto

Że przybywa i

Marszałek Województwa

I Wojewoda

A i Artystów

Że kilka namiotów

Co się zowie

Bo Mokry Dwór


W Twojej Gminie
Pani Magdaleno

To cała wieś

Jakże utalentowana

I jakże artystyczna



 










 















Ale przecież jesteś

Dla tych artystów

Dobry serdeczny

Mecenas 
Kultury i Sztuki

I jakże dobrze

Każdą potrzebę znasz

Bo w Twojej Gminie

Ów Świat Artystyczny

To na liście potrzeb

Nie jakiś tam

Margines
Ale jak prawdziwe
I perły 
I Gwiazdy
Gminy 

To fundament

Na jakim winien

I na jakim trzeba


Budować

Cały świat



Więc  we Wsi 
Mokry Dwór

Dywany tulipanów

Ścielą się aż 
Do siedziby Gminy

I to najlepsza moda

Najlepszy trend

Najlepszy styl


Kawałek łąki

I już jest festiwal

I nawet porządek

Jak 
Na miejskim Parkingu

I nawet rzędami

Ustawione Namioty

A w nich

I obrazy i hafty

A wszystko od ręki


Naprędce

Natychmiast

A te sekrety 
Wprost z kuchni

I Mamy

I Babci

I Siostry
A i także
Samej Pani Wójt


Że tyle tu tego

Że nie wiesz

Co degustować

I przy którym by jeszcze


Chociaż moment

Choćby jeszcze oczami pojeść

I jeszcze mimo wszystko

Zatrzymać się



I to westchnienie

Ogromne westchnienie

Jednak mimo wszystko

Pani Wójt dzisiaj

Na Święcie Tulipana

Jednak nie będzie

I była w tym westchnieniu

I jakaś powszechna

Tęsknota

Ale i jakież Serdeczne

Zrozumienie

Jeśli nie będzie

Widocznie 
Naprawdę 

Nie mogła



I tak tu już zawsze

I tak codziennie

Bo co Pani Magdalena powie

To powie

To jest to słowo

I fundament

I grunt

I opoka



Czcigodna Pani Magdaleno

W swoich dłoniach

Jakże dziwne klucze

Masz

Że mówią

Także i z Gdańska

Eugeniusz Lorek

Który odrestaurował
Prastary 

Domek Cechu Młynarzy

Z 1640 roku

Jako Gospodę „Pod Wielkim Młynem”

Gdzie dzisiaj jest

Dwór Czekoladowy

A były li tylko 
Same fundamenty

I Kamieniczki
Przy ulicy Sierocej

I Lwi Dwór

I obiekt Wzniósł

Gdzie dzisiaj ma

Swoją siedzibę KRUS


A teraz zagina parol

Na ruiny Rusocina

By i ten obiekt odzyskał
Swój fason
Swój urok
Swój styl


Eugeniusz Lorek

Mówi wprost

Z Panią Magdaleną

Warto jednak trzymać

Bo w swoich dłoniach


Dziwne klucze

Ma

Bo i Czas potrafi

Przynaglić

Żeby dla Gminy

Dla Gminy

Pruszcz Gdański

By był przychylny

Każdy Czas

Ilustracje:
Archiwum Internetowe
Gminy Pruszcz Gdański



Stanisław J. Zieliński
(foto ze Święta Tulipana 
we Wsi Mokry Dwór A.D. 2017)

Tekst
Stanisław J. Zieliński