A co pisane
Wypełni się treścią
Nawet gdy biały dzień
Gdy zmierzchGdy głęboka noc
Gdy tylko co
Budzący się brzask
Wypełni się treścią
Po samą
kropkę
Aż po sam
wykrzyknik
I po samą pauzę
I po samą
pustkę
Twoich czterech ścian
I nie
ominiesz
Choćbyś
nawet
Tak bardzo
chciał
Bo to co
pisane
Tak bardzo
jest Twoje
I wnet
znajdą się tacy którzy
I wnet
znajdą się tacy którzy
Mimo że byli
z Tobą
Zdawać by
się mogło
Tak bardzo
mocno
I zawsze na
zawsze
I nagle
jednak
Staną
przeciwko
Sami sobie
zaprzeczając
Temu
wszystkiemu co
Co
dotychczas
Takie piękne
było
Ci przeciwko
Tobie
Powiedzą
najwięcej
Nagle gotowi
Przeciwko Tobie
Iść na
całość
Nie bacząc
na to że
Egzamin z
przyjaźni
Zdają na
pałę
Jakże na to
wszystko
Dziś
patrzysz inaczej
Weryfikację
czyniąc
Ze swoim
dotychczasowym światem
Jakże
zapamiętując
Kto z Tobą i
przy Tobie
A kto Ciebie beztrosko
Nagle puścił
kantem
Na palcach
jednej ręki
Możesz
policzyć
A jeszcze
nie tak dawno
Nie domykały
się drzwi
I nawet byli
Wysoko
funkcyjni
Po tych
przede wszystkim
Nie pozostał
nawet cień
Ci w Twojej
obronie
Nie rzekli
nawet półgębkiem
To nie jest
ich gescheft
Nagle o
Tobie
Głęboko
zamilkli
Przestali z
Tobą
I u Ciebie
być
Spoglądasz
dzisiaj
Na to
wszystko
Zbierając
się aby
Jakoś dalej
iść
Dziwiąc
się mocno
To Twoje
cale
Towarzyskie
Grono
Po uderzeniu
w Ciebie
Tak nagle
szybko się posypało
Grono Senatorskie
Grono
Poselskie
Grono
Partyjne
Grono
Samorządowe
Jakże to
każde Grono
Jest i
drobne i miałkie
Konformizm
tutaj
Żelazną
regułą
I to swoich
spraw widzenie
Na długość
swojego nosa
I to jakże
już obeznane
Mijanie się
z Prawdą
Ażeby tylko
Nie wychylić się
Ze swojego
pociągu
I patrzysz
dzisiaj Rejtanie
Na to
wszystko
Przy Tobie
Prawda
Oczywista
prosta
Pomimo
złorzeczeń
I pomimo
pomówienia
I pomimo
wyroku
Z kartki
odczytanego
To jednak przy Tobie
W Prawdzie i
w Prawie
Ta oczywista
Sprawiedliwa
Victoria
I dalej
jesteś Orłem
I dalej
jesteś Asem
I ta nauka
Potrzebna
jakże bardzo
Do kogo
cokolwiek powiesz
To zawsze to niezawodne słowo
Słowo
sprawdzam
Kto jest kto
Jakże potrzebne było
To potrząśnięcie
Tym Twoim Drzewem
By spadło to wszystko
Co samo powinno było
Już dawno spaść
Archiwum Internetowe
Stanisław
Józef Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński
22. 10. 2024