Matce Solidarności

Gdy wspominam
Tamten Sierpień
I przychodzę pod Tę Bramę...
...
To Wspomnienie

Łzy do oczu
Idą
Same
Tylu widzę
Bezrobotnych
Tylu smutnych
Zalęknionych
A tak miało
Być
Inaczej
Prosto z Serca
Prosto z Dłoni
Znów są równi
I równiejsi
Znów Czerwoni
Znowu Biali
Farbowani
Kasztelani
I książęta
I barony
A Ty Dziś
Szary Człowieku
Znowu dźwigasz

Coraz większy
Świat Przemocy
Sobiepaństwa
Bufonady
Dźwigasz diety swoich posłów
Rezydencje
Limuzyny
W czas wyborów
Takie polskie miał nazwisko
Tyle troski
Miał o Polskę
W deklaracjach
Taki mądry
Taki mocny
Taki silny
Potem banki
Powywracał
Nie masz Polsko
Banków swych
Państwo Polskie
Niknie w oczach
A tak miało
W Tobie Polsko
Sprawiedliwie
Miało
Być
Jak Pan może
Panie Wróbel
Sześć milionów
Na odprawę
Gdy tu taka
Straszna bieda
Rządzi całym
Polskim
Światem
Orlen nie Twoja kolonia
Grabie zatem
Precz od siebie
Nawet grosze Ci wygarną
Kiedy Sprawiedliwość będzie
Gdy wspominam
Tamten Sierpień
I przychodzę
Pod Tę Bramę
To wspomnienie
Takie ciężkie
Łzy do oczu
Same
Ci co Wierni
Swej idei
Nie myśleli
O karierze
Nadal dzisiaj w Polsce
Biedni
Życie dalej
Ciężko
Biegnie
Anno
Cały świat pamięta
Jakie dzielne
Serce
Masz
Ile dźwigasz
Czystych pragnień
Mimo tylu
Mimo tylu
Progów
Dnia
Słucha Cię
Brygida Święta
Słucha cały
Postulatów cała lista
Zapomnianych
Niespełnionych
I to całe
Zamieszanie
Kto przyjaciel
A kto
Wróg
Gdzie te dłonie
Co do siebie
Niby wszystkie
Prawe
Są
I masz biedy
Coraz więcej
Wciąż uboższy
Polski Dom
I nam mówią
Świat otwarty
Bo otwarte masz
Granice
Masz więc Irak
Afganistan
I do Stanów także możesz
Gdy wykupisz
Wcześniej
Wizę

Boś nie Niemiec
I nie Arab
I nie Francuz
I nie Anglik
Jesteś przecież
Biedny
Polak
Przywilejów przeto
Żadnych
A poza tym
Wolny jesteś
Szans masz tyle
Głową rusz
Tylko spróbuj
Stworzyć firmę
Tylko kredyt
Weź na starcie
Wnet rozłoży Ciebie
Procent
Wnet rozłoży
Ciebie
ZUS

Twój zarobek
I sam stwierdzisz
Jaki los
Z całej pracy pozostanie
Ledwo
Niewolniczy
Grosz
A być miało
Uwłaszczenie
Każdy miał mieć
Cząstkę Polski
Jakże boli mnie
Ten Sierpień
Gdy tu tylko
Takie wnioski
Zmienił się
Kierunek lotów
Jakże wielu się Udziela
Lot służbowy
Wprost
Tel Awiw
A przystanek
Już nie Moskwa
Bo przystankiem Jest
Bruksela
Mówię Wam
Po chrześcijańsku
Macie dziś
Ojczyznę swą
Która w wielkiej jest potrzebie
Tam budujcie więc
Swój
Dom

Naród Polski
Ma dość siły
Żeby sam
U Siebie
Być
Ma swe drogi
Ma swą Wiarę
Pragnie też mieć
Pewne Jutro
Pragnie też mieć
Swoje
Dziś
Weźcie swoje
Kręte prawo
I swój teatr
I swój film
Weźcie Berię
I Stalina
I Hitlera
Weźcie synów
Wnuków ich
A oddajcie
Sejm i Senat
Bo to tylko
Jeden
Wstyd
Jesteś Bratem
Starszym w Wierze

Ma Ciebie
Dość
Twa Ojczyzna
Jest w potrzebie
Tam więc buduj dziś
Swój
Dom
Gdy wspominam
Tamten Sierpień
I przychodzę
Pod Tę Bramę
To wspomnienie
Takie ciężkie
Łzy do oczu
Idą
Same
Ale jesteś
Dzielną Anną
I choć tylu
Wprawiasz w złość
Dzielnie mówisz
Pełnym głosem
Że Ten Sierpień
I Ta Polska
Znowu przecież
To nie to
A być miało
Uwłaszczenie
Każdy miał mieć
Cząstkę Polski
Jakże boli mnie
Ten Sierpień
Gdy tu tylko
Takie
Wnioski
Stanisław J. Zieliński
3.08.2015 r.
Od Autora:
Wiersz pt.: Gdy przychodzę pod Tę Bramę..."
został Ani Walentynowicz zaprezentowany podczas przyjacielskiego spotkania u Edwarda Pogorzelskiego, w sopockiej siedzibie Biura Nieruchomości EMI - przez Urszulę Orlikowską-Pawlęgę i Czcigodną Bohaterkę wzruszył do łez...Było to jeszcze w poszerzonym Kręgu Przyjacielskim Mai i Edwarda Pogorzelskich, gdy na tym świecie był jeszcze Tadeusz Pruszek, legenda sopockiej fotografii i założyciel Towarzystwa Przyjaciół Jastrzębia Góra, Zygmunt Roszkowski, właściciel Pensjonatu "Zygmunt" w Mikoszewie, a także legendarny Prałat Ks. Henryk Jankowski, atakowany wówczas przez kręgi żydowskie - za rzekomy "antysemytyzm" i rzekome molestowanie, czego do dzisiaj ani gdański ani inny wymiar sprawiedliwości - nie potwierdził.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz