środa, 8 sierpnia 2018

Czcigodny Jubilacie Waldemarze

Czcigodny Jubilacie
Waldemarze
 

Czcigodny Senatorze

W Rocznicę Twojego 
Przyjścia na ten Cudowny Świat 
Sto Sto Sto i po Sto Lat 
W Szczęściu po same brzegi  
W służbie Bogu - Rodzinie - Ojczyźnie - Narodowi
A jakże potrafiłeś to już po wielekroć razy udowodnić, 
że potrafisz to czynić w sposób niezwykle odważny, 
nadzwyczaj godny i bezprecedensowy.  
Ale najwyższy czas

Już na Twój bis
Bo zagroda jest
I dąb rośnie
Ale w zagrodzie
I pod dębem ciągle nic

A czasu dla siebie
Mamy coraz mniej
Bowiem 
Spotykamy się
Li tylko już
Od szczególnej okazji
Do szczególnej okazji
A może jednak
Tego czasu
Mamy wciąż 
Tyle samo
Może w tym czasie
Po prostu
Nas jest coraz mniej
Bo działamy wolniej
Jako ci nieco starsi

I już 
Powaga wieku
Nie pozwala
By tak gnać
Ciągle w tym pośpiechu
Na złamanie karku
Może więc i Tobie

Czcigodny Senatorze Waldku
Może i do Twojego ucha
Podpowiada ktoś
Zamiast tak
Na złamanie karku gnać
Znowu gnać
Lepiej odpocznij
Wymaga bowiem tego
Już powaga
Twoich lat
Daleko za Tobą
Jest już przecież
Pół wieku
Przeto bez skrupułów
Po prostu usiądź
I odpocznij
Senatorze

Oto patrz
Twój bociek Jarek 
W gnieździe
Klekocze 
Całe lato
Do wszystkich Skrawków
Twoich lasów
Do wszystkich Pagórków
I do wszystkich łąk i pól
Zrób coś ze sobą
Daj z siebie coś światu
Niech sobie rośnie
Taki junior Waldek
A wtedy
I sam Karski z uznaniem
Zapewne będzie musiał
Będzie musiał 
Przyznać Tobie
To Nasze 
Polskie 
Sztandarowe
500 +

I będzie trochę
Weselej 
W Senacie
I krzywa wieku
Też widocznie Drgnie
I może wtedy
Nieco więcej czasu
Użyczy Tobie
Każdy Twój
Dzień

Bo siłą rzeczy
Będziesz też Przecież
Więcej u siebie
Żeby spraw Swoich
Na podwórku Swoim
Bardziej pilnie strzec
Bacząc dokąd ten
Twój mały Waldek
Przez podwórko biegnie

I musisz mu wskazać
I Senat i Sejm
Godny następca
To Twój obowiązek
Przecież dla Ciebie
Nie ma trudnych spraw
Jak dotąd wszystko
Było na czas
I zawsze wszystko
Było takie możliwe
I takie proste

Bo przecież Senat
Odmładzać czas
Każdy na swój sposób
Każdy po swojemu
Jeśli w Polskim Senacie
Polacy pokoleniami swoimi
Mają trwać
Pokoleniami będą przeto trwać
Jeśli te nasze
Polskie pokolenia będą

Więc Waldemarze
Wołamy o bis
Trzeba bisować
I los i życie
Póki po temu



Jest właściwy czas
I o czym z takim uporem
Przypomina Tobie
Twój bociek Jarek
W swoim gnieździe

Czcigodny Jubilacie
Waldemarze
Czcigodny Senatorze

Ale najwyższy czas

Już na Twój bis
Bo zagroda przecież
Już jest
I dąb już rośnie
Ale w zagrodzie tej
I pod dębem 
Ciągle nic
Przeto najwyższy już
Po temu czas
I na swoim podwórku
Także i te sprawy
Też wziąć w swoje dłonie









Ilustracje
Archiwum Internetowe
Archiwum Foto
Waldemara Bonkowskiego

Stanisław Józef Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński
9.08.2018 R

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz