I tak do zwycięstwa
Idziemy
Dzień za dniem...
...
Choć po drodze
I tyle
Przegranych też
Bitew
Ale ważny jest jednak
Ten dzień
Gdy Victoria znowu
Jednoczy
Nas
Wszystkich
I choć nadal lawina
Naszych pilnych
Polskich
Spraw
I choć coraz mniej Polski
Jest w Polsce
I choć Naród bezbronny
Znów
Sam
To U Siebie
Jesteśmy
W Naszej Polsce
I choć znowu
Tylu mędrców
U nas
Jest
I z Brukseli
I z Berlina
Tel Awiwu
I ma każdy swój sposób
Na gescheft
Tylko Naród
Tylko Naród
Z każdym dniem
Z każdym dniem
Ma coraz więcej
Labiryntów
Że i Chory w Polsce
Do lekarza
Coraz dłuższą drogę
Ma
Gdzie Rzemiosło
Gdzie Kupiectwo
Gdzie rybołówstwo
Pozostaje tylko
Tylko
Puste
Miejsce
Tylko punktów pogrzebowych
Coraz więcej
Coraz więcej
Jest
I tak w Polsce
Jakoś dziwnie
Życie
Biegnie
Święta krowa
Hipermarket
I Bank
I choć w Polsce
Obce im
Polskie Drogi
Wyciskają z Polski
Twardy swój
Gescheft
Niby swoi
Ale jednak
Nie są swoi
A i afer niemal co dzień
Kwaśny deszcz
A tym szybciej umorzona
Która większa
Ale Naród
Mimo wszystko
Trzyma się
Bo Nasz Naród
Solidarna jest
Forteca
Ale kiedy głośne
Nie
Powie lud
I Gniew Boży
Wyrwie się
Z każdego serca
Biada wtedy
Kto szubrawcem zechce być
Bo szubrawcom
Trudno szukać
Swego miejsca
Każdy odda
Odda to co
Polsce wziął
Za te grosze
Wyuzdane
Za złotówkę
W tych złych czasach
Gdy przy kancie
Sterczał kant
Dla Polaków tylko
Nic nie było proste
Idą Nowi
Tworzą silny
Polski Sztab
Bo są z Wiarą
Są z charyzmą
I są z Duszą
I nie przejdzie
W Polsce żaden
Podły kant
Oni kantów
Żadnych
W Polsce
Nie przepuszczą
Bowiem Polska
W Polsce
Polską
Musi być
Nie będziemy
Bezdomnymi
Błąkać się
Po całym świecie
Po to mamy
Nasza Polskę
By w Niej Żyć
By w Niej Być
By w Niej Trwać
I by każdy Polak
Zawsze miał w Niej
Zawsze swoje
Pewne miejsce
A kto z nami
Też zamieszkać
W Polsce chce
Musi uznać
Naszą Wiarę
Nasze Prawa
Bo tak w każdym kraju
Przecież zawsze jest
Bowiem Polska
To jest
Nasza
Polska
Sprawa
I masz firmę w Polsce
Więc podatki również
W Polsce płać
Także banki
Także każdy
Hipermarket
Bo dla Polski
To jest żaden
Twój gescheft
Jeśli w Polsce
Chcesz mieć tylko
Swą
Kolonię
Takim gościom
Czas powiedzieć tylko
Dość
Nie tu przyjaźń
Solidarność
Nie tu
Meta
Takich kantów
Naród Polski ma
Już dość
I tej wizji
Wizji Euro
Żeby Naród był li tylko wciąż
W skarpetkach
I tak do Zwycięstwa
Idziemy
Dzień za dniem
Choć po drodze
I tyle przegranych też
Bitew
Ale ważny jest jednak
Ten dzień
Gdy Nasza Wspólna Victoria
Znów jednoczy
Nas
Wszystkich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz