Właśnie
Teresa Więcławska, którą losy wieku 5 -letniej dziewczynki, wraz z Rodzicami, rzuciły na syberyjskie zmarzliny Golgoty Wschodu, wraz z Edwardem Pogorzelskim, zmierza na Mszę Sw. w do kościoła p.w Swietej Brygidy w Gdańsku - w intencji sprawiedliwych demokratycznych wyborów i demokracji w Polsce...
A zasiłek przestał już
Zasiłkiem
Być
Pewne stołki
Są w Brukseli
Ten panisko
Ten panisko
W Polsce patrzysz
Do śmietnika
Nawet wiatr
Sroka skrzeczy wrona kracze
Że znów taki dziwny świat
Nie o takie Polskie idzie
Drzwiami
Trzaska
Tylko Wiatr
Trzaska
Tylko Wiatr
Bo nikt drzwi już nie domyka
Bo największe w Polsce osły
Albo gonią do Brukseli
Do Berlina
Lub do Moskwy
Obietnicę każdą łapią
Aż do butów chylą twarze
I na ślepo zaraz zrobią
Nie posłuszeństwo
Lecz kolejną
Ślepą szansę
Poszły banki rdzennie polskie
Nasze huty i kopalnie
Poszły stocznie
I poszły kutry rybackie
I już w Polsce
Nie ma floty
Naród jak za króla Ćwieczka
Mówią o tym
Prawie wszyscy
Skołowani w swoim prawie
Praw dochodzą
Na ulicy
Popatrz jaka demonstracja
Jeden Kondukt
Nie ma tych zakładów pracy
Nie ma nic
Nie ma nikogo
A tak byli solidarni
Tacy silni
Tacy mocni
Dzisiaj błądzą po
śmietnikach
Gastarbeiter i Latynos
Polskiej biedy
Jest już pełna Europa
I u siebie
I na wynos
Sukces tylko w telewizji
Że aż het Gierkowskich Lat
Tyle Naród miał nadziei
Dzisiaj znowu tyle smutku
Szumi i
Smoleński Las
Szumią trawy i szuwary
Szumi piękny chłopski łan
Tak zna dobrze swoje pole
Na swym polu
Zawsze trwa
Bo to
Z Polskiej Kości
Polska kość
Łzę uroni
Pięść zaciśnie
Piędzi ziemi swej
Nie odda
Taki już jest
Polski Chłop
Nie uwierzy telewizji
Nie uwierzy żadnej prasie
Więcej ufa swej owieczce
Swojej śwince swojej krówce
Stalin Bierut i Gomułka
Nikt go nie zwiódł
Na manowce
Bo ma w sercu
Wiarę Świętą
Wprost od Ojców
I od pługa
I choćby sypali złotem
Także i dziś swojej ziemi
Polski Chłop
Także nie odda
Ziemia to jego placówka
To wartownia to reduta
Całe dzisiaj
Marsz i przemarsz
Więc chłop staje zadumany
Mędrcom dziwi się okropnie
Jak tak można w Gdańsku
W Gdyni i w Szczecinie
Likwidować Polskie Stocznie
Bo tak nakazała
Unia
Boże Ojcze Wszechmogący
Patrzysz i sam nie dowierzasz
Przy tej władzy
Dzisiaj Polską
Jaka chmara oberwańców
I zaprzańców
Wydrwigroszy
W głowie im tylko Koryto
A kto sięgnie choć krawędzi
Widać jaki strasznie głodny
Tylko we łbie zaraz hazard
W gębie
I to oko do sąsiadów
Co im sprzedać
Choć za bezcen
By od razu
Była kasa
Oto ten portfel zamówień
Dla Brukseli Berlina Moskwy
By choć etat odźwiernego
Gdy uciekać przyjdzie
Z Polski
Kiedy Naród
Wreszcie przejrzy
Jak to czynił wiele razy
I odpowie znowu każdy
Kto się mieniąc Polskim Rządem
Całą Polską był
Mataczył
Naród nigdy nie odpuści
Tych kontraktów
Wprost za bezcen
Za tę grabież Targowicę
Wszyscy
Jeszcze
Za śmietniki
Za zasiłki
Za reformy niepojęte
Że emeryt tylko co dzień
Ściska biedę
Aż po swą śmiertelną rentę
A panowie dalej radzą
W piórach Euro
W rublach frankach
Tylko Polsko wciąż przed Tobą
Przyszłość coraz bardziej
Ciasna
Grecja już upada prawie
Chwieją się już inne państwa
Tylko patrzeć
Każdy Naród w Unii
Powie
Dosyć Żydów
Globalistów
Chcemy Uczciwego Świata
Chcemy świata
Z Dekalogiem
Chcemy Świata
Z Wiarą z Bogiem
Gdzie Dekalog
Bóg i Wiara
Sprawy Ludzkie
Nie są obce
I będziemy solidarni
I będziemy
Znów u siebie
Przebudzeni
Bardzo czujni
I już nigdy
Czarny Demon
Skrycie drogi
Nie przebiegnie
Skrycie drogi
Nie urzeknie
Stanisław J. Zieliński
Gdańsk
17.07.2011 r./ 18.03.2015 r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz