Panteon
Patriotów Polskich
Prezydent
kapuś
A
i Noblista
Pierwszemu
Dziennikarzowi
Naszej
Najjaśniejszej
Rzeczypospolitej,
który Pierwszy powiedział,
że
Lech Wałęsa to jest kapuś pod hasłem
„Bolek”
i udowodnił to
w
świetle dokumentów
Tylu
mówiło
Że
to jest idol
Że
to ikona
Człowiek
charyzma
A
Krzyś Wyszkowski
Przed
światem wyznał
Że
ten ów idol
To
straszny szuja
A
i cienizna
I
gdy uparci
I
gdy kolesie
Jakże
zażarcie
Mówili
swoje
To
Krzyś Wyszkowski
Miał
swoją rację
I
nawet w Sądzie
I
nawet w Sądzie
Twierdził jakże pewnie
Esbecki
kapuś
Pod
hasłem
Bolek
Dziś
wszystko jasne
I
sam Lech Wałęsa
Nad
swą przeszłością
Jakże
się rozczula
I
robi sobie
Pamiątkowe
zdjęcie
Na
którym on jest
A
obok niego
Rasowy
esbek
Pułkownik
Mazguła
Jakże
serdeczny
Objawia
światu
Prawdę
nad prawdami
Że
stan wojenny
To
była przecież
Pełna
kultura
A
milicja i ZOMO
I
Wojsko
Chroniły
wszystkich
Żeby
nikomu
Nic
się nie stało
I
przecież nikomu
Nic
się nie stało
Choć
sytuacja
Była
czasem Trudna
Owszem
tam jakaś
Szarpanina
była
Ale
nikomu
Nic
się nie stało
To
humanista
I
chłop z kulturą
Jakże
taktownie
Był
szedł na całość
A
skąd ofiary
Skąd
tylu rannych
To
ani Bolek
Ani
Mazguła
Nie
wydobędą
Bo
to jest przecież
I
pamięć trudna
I
przeszłość trudna
Ale
na foto
Bolek
uśmiechnięty
Jak
w swoich dobrych
Esbeckich
czasach
Gdy
jako lider
Solidarności
Gorliwie
pełnił
Kapusiową
służbę
Na
wyznaczonych
Esbeckich
czatach
Żeby
nie było
Że
swe donosy
Tak
puszczał z niczym
Stoi
w papierach
Że
czasu całkiem
Nawet
nie tracił
Bo
przecież nieco
I
zarabiał przy tym
Nawet
w Meksyku
Świat
mu dowierzał
Że
taki geniusz
I
taki sprawny
I
taki mądry
I
taki silny
Bo
kruszy mury
I
łamie kraty
Skacze
przez płoty
Pokorne
hołdy
I
wazeliny
Było
dostatek
Krzysiu
Wyszkowski
Mówi
otwarcie
Mówił
do końca
Bezwzględną
prawdę
Że
ten król Polski
Ten
król jest nagi
Bo
ów Lech Wałęsa
To
dla esbecji
Przecież
swój człowiek
Bo
to jest kapuś
Pod
hasłem Bolek
I
było dużo szamotaniny
Bo
Boluś twarda
Esbecka
głowa
Twardo
zaprzeczał
Że
był donosił
Że
był kapował
Aż w klapie smutna
Była
Matka Boska
Że
taki kapuś
Że
taki szuja
I
dziś próbuje
Chwytać
wiatr
W
żagle
I
do kapusiów
Śle
orędzie czułe
Lud
w Polsce
Podnosi
rękę
Na
nasze przywileje
Na
naszą emeryturę
Przeto
gdziekolwiek
Gdziekolwiek
jesteście
Z
całego świata
Łączcie
się kapusie
Nie
może w Polsce
Być
zagrożone
Przez lata tak bardzo
Uprzywilejowane
miejsce
I
bierzcie pały
Tu
do was wszystkich
Komunikat
z miejsca
Lud
krnąbrny znowu
Przyjdzie
pałować
Będzie
też szansa
Żeby
postrzelać
Przyjdzie
opornych
Z
okien wyrzucać
Kiedy
się zacznie
Ta
cała rebelka
I
wszystko jasne
Kim
Lech Wałęsa
Iluż
dziś bije się
W
swoich myślach
W
Polsce prezydent
Prezydent
kapuś
A
i Noblista
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław
J. Zieliński
18.12.2016
R
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz