Andrzej
Kordek
Ciągle
los jest Taki sam
Mamy
całkiem inną Polskę
Tyle
było w Polsce zmian
Andrzej
Kordek
Taki sam
Zawsze Idzie
Zawsze Słota
I
pod wiatr
I
już takie
Jest
Półwiecze
A
los ciągle
Taki
sam
Zawsze
na początku drogi
I
nadzieje zawsze złudne
Co
ziarenek więcej w mieszku
Wnet
rozdrapią
Sroki
Wrony
A i mewy
Czyja
zawsze
W
Polsce
Czego
nie mógł
Hitler
Stalin
Dzielnych
Polskich
Przedsiębiorców
W
pień wycięła
Ta
unijna pajdokracja
Za
ten stołek europosła
Za
unijne złote klamki
Każda
większa firma
W
Polsce
Wszystkie
duże sklepy
W
Polsce
A
i prawie
Wszystkie
banki
Już
niepolskie
Ale
obce
Gdzie
jest euro
A
i franki
A
ma pędzle Farby dłuta
Czemuż
Ta nadzieja
W
Polsce
Zawsze
taka Złudna
Pusta
W miejscu
I
uparte jest to miejsce
Choćby
ciągnąć
W cztery konie
Z
miejsca za nic
Ruszyć
nie chce
I
ten dzień powszedni taki
Zawsze
taki
Pełen
złudzeń
Że
co dzień
Z
łapy do papy
I
codziennie wciąż
Pod
górkę
Tyle
było nowych rządów
Każdy
frontem do wyborcy
Był
najlepszy
Zawsze
szczerze
Antypolski
Jak
nie ZUS-em
To
podatkiem
A
i przy okazji
Czynszem
I
masz
Polski
sklepikarzu
Wciąż
tę samą
Andrzej
Kordek
Zna
tę prawdę
Każdy
kaprys
Swojej
drogi
I
wie jedno
W
Polskim Sklepie
To
wyżej pięt
Nie
podskoczy
Takie
rządy
Ciągle kusa
Choć
prawdziwa
I
choć prosta
Jeśli
nic nie można zmienić
To
chociaż postawmy
W
Gdańsku Wrzeszczu
Pomnik
Pomnik
Polskiego Sklepikarza
Andrzeja
Kordka
Że
tak dzielnie i uparcie
Przetrwał
w Polsce
Rządy
wszystkie
Jakże dziwnie
Antypolskie
Zna
tę prawdę
Każdy
kaprys
Swojej
drogi
I
wie jedno
W
Polskim Sklepie
To
wyżej pięt
Nie
podskoczysz
Asortyment można zamawiać przez e-maila:
Asortyment można zamawiać przez e-maila:
aneco@tlen.pl
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław
J. Zieliński
19.08.2017
r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz