Na
Syberii
Były
lata
Lata
całe
Do
dziś jakże pamiętliwy
Mróz
siarczysty
I
ten mocno
Szklisty
śnieg
Na
drugim piętrze
Codziennie
Po
schodach
I
to także
I
to także
Miasto
Gdańsk
A
w mieszkaniu
Kaflowy
i jeszcze
Na
węgiel piec
Mus
przynieść
Ów węgiel
Ów węgiel
By
w mieszkaniu
Na
drugim piętrze
Choć
od czasu
Do
czasu
By
normalne
By
domowe
Ciepło
mieć
Wacław
Juszko
Więzień
łagrów
I
kombatant
Do
dziś na ścianie
Proporzec
Narodowych
Sił Zbrojnych
NSZ
I
codziennie spogląda
Na
te Barwy
Jakże bardzo swoje Barwy
Jakże bardzo swoje Barwy
Na
Czerwień
Na
Czerwień
I
na Biel
I
na Biel
Jakże
już Wpisane
Jakże
już
Mocno wpisane
W
Jego Drogi
W
Drogi Życia i Pamięci
Jakże
mocno są wpisane
W
każdą Noc
I
w każdy Dzień
I
w pokoju
Tuż
za drzwiami
Biblioteka
I
na półkach
Tuż
przy każdym
Białym
Kruku
Biały
Kruk
I
co książka
To
solidna
Gruba
cegła
W
każdej cegle
Jakże
mocno wypalony
Że
aż w popiół spopielały
Narodowy
Ów
Żołnierski
Partyzancki
I
tułaczy
Polski
Duch
Takie
skromne
I
na węgiel jeszcze jest
Kaflowy
piec
Na
Syberii były lata
Bardziej
zimne
Mróz
siarczysty
I
co noc
To
ogromne
Ogromne
gwiaździste
Zimne
syberyjskie niebo
I
gdy nawet
Nieco
wiatr był się poruszył
To
słyszałeś
Ów
skrzypiący
Szklisty
śnieg
I
rezunów
Było
ich
Pięćdziesięciu
siedmiu
Każdy
mówił
Jak
był przez nich
Lach
rezaty
Jak
drutem kolczastym
Do
przydrożnego drzewa
Przywiązywali
wianuszkami
I
patrzyli które z Dzieci
Z
Dzieci Ofiar
Jeszcze
żyjąc
I
konając
Dłużej
wytrwa
I
wspominał jeden z nich
Że
jest bohatyr
I
dla niego
Była
sprawa
Także
chętnie
Swoją
Matkę
Zamordował
No
bo przecież
Jego
Matka
Była
Polka
Telewizja
wyciszała
Żeby
mówić
I
przeszkody też
Wyliczał
Także
Gdański IPN
Bo
podobno
Nie
przystoi
Nie
wypada
By
jakkolwiek przypominać
Tamten
krwawy
Krwawy
czas
Który
Jakże mocno
Jakże mocno
Tkwi
w Pamięci
Po
dziś dzień
Inna
Ukraina
Walczy
z Rosją
A
i Polski
Przy
okazji
Strzeże
też
I
tyle opieki Państwa
Nad
swoim kombatantem
Nad
swoim Żołnierzem
Nad
Ofiarą Łagru
Nie
zajrzał tu
Ani
Prezydent
Miasta Gdańska
Miasta Gdańska
Ani
żaden Poseł
Ani
żaden Senator
Wacław
Juszko
Którego
syn
Kapłanem
jest
W
odległej
Pomorskiej Parafii
Pomorskiej Parafii
Córka
też w służbie u Pana
W
odległych Wadowicach
Żona
już od tylu lat
Na
tamtym świecie
A
On Świadek Historii
W
czterech ścianach mieszkania
Wspomina
i ostatnie
I
odległe dzieje
Dzieje
Polski
I
Świata
Jakże
zawsze
Otwarcie
Szczerze
Zwłaszcza
to Wszystko
Co
dzieje się w Polsce
Bezwzględnie
Komentując
Nazywając
wprost
Co
Czarne to Czarne
Co
Białe to Białe
Ilustracje:
Archiwum Foto
płk Wacława Juszko
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław
J. Zieliński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz