czwartek, 4 stycznia 2024

 

 I mówi pewna pani 

Tej trzeciej drogi

Zdumiona bardzo że

Już jej nie ma

Młodzi by panu

Powiedzieli krótko

Ta trzecia droga

To straszna ściema

I nagle wyrósł

Marszałek Sejmu

Marszałek  Groteska

Panie dostaję zaraz

Bólu głowy

Gdy zacznie mówić

Gdy zacznie pouczać

I tylko proszę

Boga o jedno

Ażeby wreszcie

Swych mów zaprzestał

I choć nie ma nocy

I choć nie ma zmierzchu

A i mgła nie jest

Aż taka gęsta

Ja głosowałam

Na trzecią drogę

A wszędzie tylko

Tuskowa gęba

I ten szyderczy

Śmiech prosto w oczy

I przez to takie

Jest bezhołowie

I myśli prosto

Jak spod siekiery

I każde słowo

Takie niezdrowe

Wszyscy szukali się

W korcu maku

Nagle zasiedli

Do swego brydża

Gotowi cały kraj

Przegrać w karty

A wyborcze obietnice

Ani widu

Ani słychu

Nawet u każdego z nich

W myślach

Głos oddawałam

Na trzecią drogę

Mówiłam młodzi

Niech mają szansę

Smutek pogrąża

Zdobyli mandaty

Zdobyli funkcje

I urządzają swe eldorado

I urządzają sobie  prywatkę

I za nic prawo

I za nic honor

Za nic kultura

Ot jakiś taki

Ostatni miot

Byle jaki i jakikolwiek

Nie dopuść Panie

Ich do reformy

Bo co podejmą

Wypisz wymaluj

To sierp i młot

W jedności siła

W jedności szansa

Znów zjednoczeni

W słusznej polskiej sprawie

Prosimy Ciebie

Nasza Matko Boża

I dziś pozostań

Na naszym sztandarze

Czas i dziś z Tobą

Iść po zwycięstwo

Przeciwko zmowie

Przeciwko zdradzie

I znowu Polsko

Będziesz zwycięska

W walce przeciwko złu

Tak jak zawsze

Różańcem Polsko

Ciebie otulimy

Sercami wszystkich

Do wszystkich granic

Byś dalej była

Naszym Betlejem

I mocą naszej

Polskiej Przystani

 

Stanisław Józef Zieliński

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz